Jak przestać kupować niepotrzebne rzeczy

Prawie wszyscy jesteśmy podatni na ataki tej samej choroby. Atakuje nas w różnych i nieprzewidywalnych momentach. Na jednych uderza w momencie, gdy błąkają się bez celu po Internecie, na innych może czaić się na ulicy, na innych wali się wśród sklepowych półek.

Początek choroby może być różny, ale wynik jest zawsze ten sam: już w domu dochodzimy do rozsądku i ze zdziwieniem patrzymy na to, co właśnie kupiliśmy. Tendencja do impulsywnych zakupów jest nieodłączna dla każdego bez wyjątku, choć w różnym stopniu. Walka z tą chorobą jest trudna, ale nadal możliwa. Oto kilka sztuczek, które pomogą Ci rozwinąć odporność na niepotrzebne zakupy.

1. Znajdź swoje słabości

Przede wszystkim warto zdecydować się na słabe punkty swojej obrony. Marketerzy od dawna zidentyfikowali i aktywnie stosują specjalne sztuczki psychologiczne, które mogą złapać prawie każdego nieprzygotowanego kupującego. Tutaj są:

  • Kolor. Sklepy specjalnie podkreślają jasnymi kolorami te produkty, w które chcą Cię przykleić. Bądź szczególnie ostrożny z czerwienią lub pomarańczą, ponieważ te kolory podświadomie popychają Cię do działania, czyli kupowania.
  • Sztuczki układowe. Na każdej półce są zwycięskie miejsca. Zazwyczaj nie są to towary o doskonałej jakości lub niskiej cenie, ale takie, które przynoszą maksymalne zyski organizacji handlowej.
  • Kontakt dotykowy. Ulubiona technika ulicznych sprzedawców, którzy przede wszystkim starają się oddać w Twoje ręce coś narzuconego. Z psychologicznego punktu widzenia, jeśli trzymamy przedmiot w rękach, to już jesteśmy gotowi go kupić.
  • Zapachy i dźwięki. Specjalnie dobrana muzyka może sprawić, że poczujesz się zrelaksowany. A pyszne zapachy z różnych kierunków sprawiają, że odbierasz pełen koszyk produktów, nawet jeśli ich nie potrzebujesz.

2. Zrób listę swoich rzeczy

Bardzo często kupujemy niepotrzebne rzeczy po prostu dlatego, że nie wiemy nawet, co tak naprawdę posiadamy. Żarty o fashionistkach, które nie mają absolutnie nic do noszenia, a jednocześnie niczego nie umieszczają, są całkowicie prawdziwe. Gdy tylko sporządzisz pełną listę posiadanych nieruchomości, chęć zakupu nowych znacznie osłabnie. Jednocześnie spróbuj podzielić wszystkie swoje rzeczy na kilka kategorii:

  • Niezbędny. To najpotrzebniejsze rzeczy, których używasz na co dzień i bez których nie możesz się obejść.
  • Czasami konieczne. Rzeczy, których używasz od czasu do czasu.
  • Niezbędne, ale nie konieczne. Ta kategoria obejmuje te rzeczy, bez których mógłbyś się obejść, ale które sprawiają ci przyjemność.
  • Śmieci. Nie pamiętasz, dlaczego kupiłeś te rzeczy ani kiedy ostatnio ich używałeś. Po prostu zajmują miejsce.

Trzy proste pytania, które możesz sobie zadać, gdy masz wątpliwości, pomogą ci w pracy nad tą listą. Tutaj są:

  • Kiedy ostatnio tego używałem?
  • Kiedy ponownie go użyję?
  • Czy to sprawia mi radość?

3. Oszacuj wartość swoich śmieci

Po podzieleniu swojej nieruchomości na kilka kategorii od razu będziesz chciał pozbyć się śmieci. Poczekaj, nie spiesz się, najpierw musisz wykonać mały zabieg terapeutyczny.

Weź i skrupulatnie oblicz całkowity koszt niepotrzebnych rzeczy. Jeśli to był prezent, postaw kreskę; jeśli cena znacznie się zmieniła od czasu zakupu, wprowadź kwotę, którą zapłaciłeś w momencie zakupu. Zapewniam, że ostateczna liczba Cię zaskoczy. Zrób pożegnalne ogólne zdjęcie swoich śmieci, napisz kwotę, którą cię kosztowało, i pożegnaj się z tym na zawsze. I umieść zdjęcie w portfelu, gdzieś bliżej pieniędzy i kart kredytowych.

4. Pomyśl o wszystkich niematerialnych rzeczach, które sprawiają, że jesteś szczęśliwy.

Teraz czas na kolejną listę. Tym razem postaraj się zapamiętać i zapisać wszystkie rzeczy, które Cię uszczęśliwiają, ale nie kosztują ani grosza. Zapamiętaj najlepsze chwile swojego życia, drodzy ludzie, przyjaciele, osiągnięcia, plany na przyszłość. Myśląc uważnie, zgodzisz się ze stwierdzeniem, że najlepsze rzeczy w życiu są całkowicie darmowe. Czy warto więc wydawać pieniądze na coś, co nie przynosi prawdziwego szczęścia i ostatecznie i tak ląduje na śmietniku?

5. Spędź trochę czasu z dala od codzienności

Bardzo skutecznym sposobem radzenia sobie z własnym konsumpcjonizmem jest chwilowe oderwanie się od otaczającej Cię rzeczywistości. Spróbuj wyrwać się na pieszą wycieczkę, do wioski do swojej babci, na długą podróż służbową. Wskazane jest, abyś w tym czasie był chroniony przed mediami i gadżetami elektronicznymi. Pomoże Ci to wyrwać się ze zwykłej rutyny, która zachęca do ciągłego kupowania czegoś. Nowa atmosfera da Ci możliwość dokonania znaczącej refleksji nad duszą.

6. Opracuj własne kryteria oceny potrzeb

Głównym celem reklamy jest przekonanie nas o absolutnej konieczności nabycia rzeczy, o której istnieniu nie wiedzieliśmy nawet minutę lub dwie. I bardzo często jej się to udaje.

Aby nie iść za każdym razem przy okazji reklamy, opracuj własne kryteria potrzeby pojawienia się tego lub innego przedmiotu w twoim życiu. Wystarczy zadać sobie kilka prostych pytań:

  • Czy to planowana akwizycja?
  • Co się stanie, jeśli to kupię? A jeśli nie?
  • Czy ten przedmiot wkrótce znajdzie się na liście śmieci?
  • Gdzie umieszczę ten przedmiot? Ile będzie kosztować utrzymanie i utrzymanie?
  • Ile dni mojego życia spędziłem na zarabianiu na to?
  • Dlaczego tak naprawdę dokonuję tego zakupu?

7. Naucz się pauzować

Klient skłonny do impulsywnych zakupów jest najbardziej pożądany do handlu. To dla niego aranżowane są wszystkie te liczne promocje, wyprzedaże i „happy hours”, kiedy ceny towarów spadają na krótki czas. Podekscytowany klient w pośpiechu nie będzie pytał o cenę przez długi czas, będzie zainteresowany jakością lub właściwościami.

Twoim zadaniem jest zerwanie z tym planem i nauczenie się, aby zawsze pauzować przed zakupem. A im droższa rzecz, tym dłuższa powinna być ta przerwa. Możesz nawet potraktować tę zasadę dosłownie i wypracować dla siebie liczbowy współczynnik przeliczeniowy na koszt czasu, przez który zdobędziesz pożądany przedmiot. W tym czasie będziecie mogli się ochłodzić, wyciszyć i upewnić się, że zakup rzeczywiście spełnia kryteria konieczności, o których rozmawialiśmy nieco wyżej.

Jak radzisz sobie z zakupami pod wpływem impulsu? Czy możesz podzielić się wskazówkami?

Przeczytaj także

Ministerstwo Transformacji Cyfrowej wybrało strony do bezpłatnego dostępu – „Gosuslugi” i „VKontakte”

„VKontakte” uruchomił osobną aplikację „VK Messenger”